Strusia kroszonka
Strusia kroszonka
Dziś kolejna kroszonka z serii Struś :D
Powstała na specjalne zamówienie:)
Pierwszy raz też użyłam innych barwników. W zeszłym roku barwiłam jajka barwnikami spożywczymi, a w tym roku postawiłam na barwniki do tkanin.
Efekt jest bardziej niż zadowalający :) Jajeczka lepiej łapią kolor no i są gładsze- dzięki czemu lepiej je się skrobie.
Dla porównania wielkości dodaję zdjęcie trzech rożnych jajek- strusie, gęsie i kurze.
malutkie kurze jajeczko
Wykonanie jajeczka to ok 10 godzin pracy.
Mozolnej pracy, ale ja lubię to :)
Moje nóżki w trakcie pracy grzeje Sonia
Serwetka zrobiona na szydełku przez moją mamę :)
Pozdrawiam serdecznie
Gonseczka - Basia
ale cudne ;)
OdpowiedzUsuńmatko kochana - te strusie są ogromne :)
OdpowiedzUsuńPiękne, ale i ogrom pracy! a serwetka prześliczna!
OdpowiedzUsuńPISANKI SĄ PRZEPIĘKNE
OdpowiedzUsuńMisterna praca!!! Śliczne pisanki!!
OdpowiedzUsuńWow... Wow!!! Cudniasta. Tyle dłubania - podziwiam. No i towarzystwo przy pracy godne :)
OdpowiedzUsuńBarwniki do tkanin - nieźle pomyślane.
Przecudne pisanki! Ta strusia wielkie WOW :-)
OdpowiedzUsuńQue maravilloso trabajo
OdpowiedzUsuńTe felicito
Majstersztyk :-)
OdpowiedzUsuńNiewiarygodnie wspaniałe!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iza