Królowa Dożynek - Korona dożynkowa
Korona dożynkowa
W niedzielę odbyły się Dożynki Parafialne w Rudniku. Do parafii należą dwie wsie Rudnik oraz Strzybnik.
W tym roku to właśnie moja wieś- Strzybnik, miała za główne zadanie przygotować koronę dożynkową.
Korona Dożynkowa |
Przygotowania rozpoczęły się już w czerwcu. Zbieraliśmy zboże- pszenice, jęczmień, żyto oraz kwiaty. Wszystko zostało dobrze wysuszone w stodole.
Wraz z znajomą Ewelina Werner przygotowałyśmy wstępny projekt - który oczywiście w miarę rozwoju prac ulegał zmianą.
Do prac włączyły się także inne Panie z wioski - które cierpliwie nawlekały kukurydzę i ziarnka pszenicy na drucik lub nitkę.
Kolejne etapy to głównie klejenie kwiatów z pestek śliwek, dyni, słonecznika itp.
Główne prace rozpoczęły się z początkiem sierpnia. Zboże zostało oczyszczone i zaczęliśmy plecenie.
Plecenie korony- zdolna mam mamusie |
Warkocze z pszenicy |
Przedostatnim etapem tworzenia korony było klejenie ozdób - kwiaty, wachlarze, warkocze
Zamysł był taki aby na ściance z słomy powstał obraz - i udało się.
Wisienką na koronie był Krzyż - drewnianą podstawę wykonał miejscowy stolarz. A ja go ozdobiłam
Korona prezentowała się przepięknie:)
Przez ostatni miesiąc zajmowałam się głównie koroną, dlatego bardzo mało poświęcałam się swojej pasji-decoupage. Ale powoli wszystko wraca do normy.
Mam nadzieję że korona spodobała się.
Pozdrawiam serdecznie
Gonseczka- Basia
Piękny wieniec dożynkowy,ciekawa jestem,czy był konkurs i które miejsce
OdpowiedzUsuńzajął? Pozdrawiam Marianna.
Witam :) dziękuję za komplement niestety konkursu nie było. Pozdrawiam
UsuńO rany, jakie to musiało być czasochłonne!!! Gratuluję cierpliwości i efektu! :D
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię tyle cierpliwości i czasu zajęło zrobienie tej korony. Efekt wspaniały masz zdolne ręce.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
wiem jaki to ogrom pracy bo podglądałam często "plotące" ;-)
OdpowiedzUsuńKiedyś zachciało im się wieńca z lnem... pół wsi całą zimę wiązało miniaturowe wiązki!
No i o tę koronę chodzi,
zeby był zachowany tradycyjny kształt korony i naturalne materiały,
niestety nawet najpiękniejsze ale nowoczesne formy sa dyskwalifikowane w konkursie
Fajnie, żemłodzi jeszcze kultywują tę tradycję... choć pewnie niedługo zaginie...
pozdrawiam serdecznie :-)
Pieknie , że tak pieegnujecie tradycje! Cudna korona! i te dodatki! sama jeszcze nie uczestniczyłam w plecieniu wieńca , ale w przyszłym roku dołaczę do naszych miejscowych zapracowanych kobiet! ale nie powiem palmę wielkanocna już razem robiłysmy:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNielada rzecz tak pokaźna korona - pierwszy raz widzę coś takiego! Podziwiam :-))
OdpowiedzUsuńPiękna i jak widać na Twoich zdjęciach bardzo pracowita! ale warto...chociaż tradycja powoli zanika...starsi odchodzą a młodzież niekoniecznie chce kultywować to dzieło...idzie się teraz bardziej na łatwiznę. Sama to widzę w naszym rejonie. pozdrawiam Basiu :)
OdpowiedzUsuń